Mam z nią ten sam problem co z Medykiem Dholakii - w obydwu tabakach na pierwszy plan wychodzi mi coś zjełczałego. Ot, ciekawostka. Pod spodem wyczuwam orzechy i tytoń, który jest w sam raz, troszkę kręci, ale nie za ostro. Gdyby nie ten "zapaszek" byłaby to bardzo przyjemna mieszanka i zazdroszczę tym, którzy owego zjełczałego dodatku nie czują. Niemniej, tak jak w przypadku wspomnianego Medyka, nie jest to dla mnie całkowicie nieprzyjemny zapach, ma swój urok od czasu do czasu. Tak jak "śmierdzące" sery.
Luty 06, 2012
Luty 06, 2012