Nadeszła pora ocenić wreszcie jedną z moich pierwszych tabak. Swoją drogą tak dawno jej nie próbowałem, że już prawie zapomniałem jej "smak". Tabakierka podobna do reszty Ozon smakowych, system otwierania...
Już na wstępie miłe wrażenie sprawia wygląd samej tabakiery, i chociaż nie jestem fanem tabakierek naszego zachodniego przyjaciela to tym razem Alois wykazał się niespodziewanym wręcz taktem i pomysłem. Tak...
Od razu po wysypaniu rzuca się w oczy gawith'owski brąz i lekka wilgoć. O zmieleniu nie będę się rozpisywał, gdyż jak pewnie wiecie zachodzi tu pod pył tabaczany, aczkolwiek widziałem...