Długo zbierałem się do tej recenzji jako, że długo czekałem, aż z Polski dotrze do mnie moja kolejna tabak czyli Poschlowska Ozona Cherry jako, że moja przygoda zaczęła się całkiem nie dawno z fukanie tabaki miałem okazje spróbować tylko Red Bulla, Ozony Spearmint i Gawith’a Apricot. Każda z tych tabak nauczyła mnie czego innego Red Bull swojej mocy i szacunku dla niego, Spearmint miłego i prostego oczyszczania nosa, a Apricot swojego specyficznego ‘smaku’. Jednak po otworzeniu Wisienki sam zapach spowodował, że się w niej zakochałem a po pierwszym wciąganiu przyjemny, orzeźwiający i słodki zapach. W mojej opinii Wiśnia jest najlepszą tabaką którą miałem do tej pory przyjemność wciągać, zapach tego produktu bardzo długo utrzymuje się w moim nosie a oczyszczanie nosa i spływ są najprzyjemniejszymi jakie kiedykolwiek miałem. Polecam każdą z moich Tabak wspomnianych wyżej, lecz jednak Wiśnia zrobiła na mnie piorunujące wrażenie i podejrzewam, że na stałe zagości w mojej małej kolekcji którą mam nadzieje stopniowo będę powiększał. Konsystencje oceniam na średnio zmieloną a w porównaniu z Kendall’em który konsystencja przypomina mi piasek różnica jest bardzo widoczna. Tabakierka jest typowym plastikowym opakowaniem używanym w Ozonach jest bardzo wygodna chociaż po dłuższym czasie zatyczka się obrywa.
Wrzesień 23, 2014
Wrzesień 23, 2014