Neffa Ifrikia …
Każdy tabacznik miał chyba taki moment w swoim życiu że zmierzał do tabakiery aby zakupić produkt który planował kupić już od dawna. Tak było w moim przypadku, ile raz przymierzałem się do kupna, wracałem z czymś innym niż miałem w pierwotnych zamiarach.
Jakiś czas temu napisał do mnie Pablo czy nie chciał bym mu sprzedać paru fantów z Euro Tabu. Ponieważ nie lubię sprzedawać prezentów rzuciłem sugestią że możemy się zamienić.
Tak się stało. Neffa Ifrikia to jedna z dwóch tabak jakie dostałem od Pabla ( ogromne dzięki jeszcze raz). I właśnie takim sposobem zostałem posiadaczem tej że tabaki.
Ok, pora przejść do konkretów. Cena może na start. Wiadomo, Pablo nie powiedział mi ile kosztuje ale z tego co się orientuję można ten produkt nabyć w cenie od 11 do 15zł.
I tu będę szczery na początku jak zobaczyłem ten produkt wydawał mi się to kompletny, przepraszam za wyrażenie badziew. Ale nie wolno oceniać książki po okładce jak wiemy, na pierwszy rzut oka wydawała mi się bardzo hmmm… Niestaranna, nietrwała? Zostańmy przy takich określeniach.
Tabakierka jest zrobiona z plastiku ku mojemu zaskoczeniu bardzo porządnego (wytrzymałego).
Jest to typowa puszeczka w której mieści się 8g proszku. Przyznam że po głębszym na myślę tabakierka jest bardzo ładna i estetyczna. Pokusił bym się o określenie że jest bardzo skromna.
Za to co skrywa w środku to prawdziwy tabaczany diabeł, Lucyfer z samego dna piekieł.
Proszek jest delikatnie wilgotny, i uwielbia się zbijać w dość twarde grudki które można za to łatwo rozbić palcami. Barwa to jasny brąz a co do zmielenia? Ocenił bym je na drobne.
Pierwsze moje wrażenie po otwarciu tej że puszeczki było jak najbardziej pozytywne. W moje nozdrza uderzył powiew ciężkiego przyjemnego tytoniu. Jakież było moje zaskoczenie po pierwszym zażyciu.
Standardowo przez pewien czas celebrowałem konsystencje i cieszyłem oko, następnie wziąłem szczyptę ( a raczej ogromną szczyptę )przystawiłem palce do nozdrzy i … SNUFF.
No i tu był ten miły moment zaskoczenia kiedy przeliczyłem się .
Tabaka jest naprawdę bardzo mocna, i co jest piękne nie przez mentol. Smak Neffy Ifrikia to czysty jakże bogaty tytoń, z tego co wykopałem i przeczytałem od kolegów niżej to Virginia.
Tabaka jest naprawdę bardzo mocna podkreślam to. Kładę tu nacisk na osoby mało doświadczone z jakimikolwiek wyrobami tytoniowymi. Dawka nikotyny jest naprawdę końska. I potrafi pokazać to po zażyciu.
Zażywanie tej tabaki kojarzy mi się jak bym siedział na ławeczce w parku, a obok mnie jakiś dziadziuś pykał fajkę z której wydobywa się cudowna woń tytoniu. I tyle da się powiedzieć o jej smaku . Czysty wspaniały tytoń, komuś może to nie wystarczyć, a komuś sprawić wiele radości ( tak jak mi ).
Polecam zażywanie tej tabaki szczególnie osobom które muszą wcześnie rano wstawać do pracy.
Przy porannej kawce ta tabaka moim zdaniem jest idealna, dobry sposób na to aby szybko się przywrócić do życia i stanąć na nogi
.
Dodam jeszcze że moim zdaniem jest to produkt skierowany do ewidentnie jednej grupy tabaczników, chodzi mi o koneserów.
Prostota i moc oraz duża dawka nikotyny sprawiają że ten produkt jest tak wyjątkowy i na pewno nie każdemu on się spodoba mi przypadł bardzo do gustu.
Zachęcam do kupna tych którzy kochają czysto tytoniowe smaki.
Na zdrówko z Neffa Ifrikia!
Snuff !!!
Lipiec 02, 2013
Ostatnia akutalizacja:
Lipiec 03, 2013
1)Mniemam, że w pierwszym zdaniu powinno być "do trafiki" zamiast "do tabakiery"
2)Literówka w drugim zdaniu ("raz")
3)Pierwsze zdanie drugiego akapitu("nie chciał bym")
4)Ostatnie zdanie drugiego akapitu("tej że")
5)Trzecie zdanie czwartego akapitu("na myślę")
6)W kolejnym zdaniu w tym samym akapicie("Pokusił bym")
7)Ostatnie zdanie czwartego akapitu("Ocenił bym")
8)W całej recenzji brakuje kilku przecinków(polecam stronkę przecinki.pl)
Oczywiście żaden tam ze mnie prof. Miodek, ale tak jakoś te błędy rzuciły mi się w oczy. Pozdro! :)
Lipiec 03, 2013
Lipiec 03, 2013
Lipiec 03, 2013
Lipiec 03, 2013