SilverDollar to bardzo rzadki produkt, na miarę Ozony Anis czy Katarzyny Poschla.
W każdym bądź razie seria dolców została wyprodukowana głównie na rynek amerykański. Można bardzo rzadko spotkać ten produkt, w jakiejś lepsze trafice czy tam w Internecie owszem, ale mimo tego jest on rzadkością.
W moim wypadku jest to tabaka zdobyczna, jej cena na Fajkowo.pl wynosi 7,50zł. Producentem tego małego cudeńka jest nasz kochany poczciwy Toque. Moja kolekcja dolców składa się z 6 produktów z tego co się orientuję, tabak tej Seri jest bodajże 12.
I tak jak ostatnio wspominałem w temacie „co zażywasz”, zaczyna mi ten produkt coraz bardziej smakować no i oczywiście pomału się kończyć. Mowa tu o SD Original.
Parę słów na temat tabakierki: tabakierka jest prześliczna, wzorowana na Ozonach Alojzego.
Okrągłe pudełeczko ma na przedzie piękną niebieską naklejkę z pieniążkiem, pod którym jest szarfa z nazwą produktu, oraz ostrzeżenie. Dół jest plastikowy, góra aluminiowa, a otworek z którego sypie się snuff jest oczywiście z boku. Tabakiera posiada jedną kolosalną wadę. Mimo tego że jest śliczna, nota poleci o oczko w dół z tego względu, że tabaka wchodzi w prowadnice przez co momentami jest ciężko ją przekręcić i jest nieszczelna ( mam tak w sześciu różnych produktach SD ).
Pora na walory smakowe. Powiem szczerze, do końca tabaki nie odkryłem, bo cóż to tylko 5 g na poznanie aromatu? Tyle co nic. Ale mimo tego postaram się Wam przybliżyć walory smakowe, zaraz zaraz, najpierw konsystencja.
Pozwólcie, że nasypię sobie...Barwa jasny brąz, drobno zmielona, lekko wilgotna na moje oko, podkreślam słowo” lekko”. No w końcu przechodzimy do pointy .
Tak jak mówię, uważam że nie poznałem do końca aromatu, gdyż dysponowałem tylko 5g ale oto co udało mi się wychwycić. Zaraz przy wciągnięciu czujemy dużą moc, która wraz z częstotliwością dawkowania zanika ale daje i tak o sobie pamiętać. Na pierwszy plan wskakuje nam delikatny chłodek, czujemy mentol, ale ten mentol jest niezwykle szlachetny, delikatny i subtelny.
Po paru chwilach ucieka pozostawiając po sobie tylko ochłodzone nozdrza i wskakuje nam w tym momencie nuta tytoniowo... No właśnie, jaka? W pierwszej chwili czujemy słodycz? Tak!
Jest tu coś delikatnie słodkiego. Zaraz po słodkiej woni wskakuje zapach w moim odczuciu cytrusów, chociaż nie jestem do końca ich pewny. Pewny jestem za to tego, że obcowanie z tym snuffem jest wielką, a nawet pokusił bym się o określenie ogromną, przyjemnością. Proszek, który zadowoli na pewno nie jednego kolekcjonera i sprawi wiele radości.
Tabaka rzadka, co czyni ją bardziej wyjątkową.
Jest to moja opinia, ale wysnuffałem jakieś 4,5g z 5. Jak każdy tabacznik wie, jest to praktycznie tyle co nic, by poznać aromat. Dzięki pozdrawiam.
Do zobaczenia z tym produktem, na video recenzji.
Sierpień 18, 2013
Sierpień 18, 2013
Ostatnia akutalizacja:
Sierpień 18, 2013
Po drugie, jeśli chcesz pisać w recenzji o cenie, to jeśli jej nie znasz to pomiń tą część recenzji albo sprawdź na Fajkowie, gdzie ta tabaka jest dostępna.
P.S. Ten minus nie jest ode mnie.
Sierpień 18, 2013
A co do ceny, to w sumie masz rację :)
Sierpień 18, 2013
Sierpień 18, 2013
Sierpień 18, 2013
Ale Panowie, umówmy się, że recenzja nie musi być kwiecistym eposem,pokazującym moją elokwencję ;P
Recenzja ma pomóc komuś w podjęciu decyzji co do wyboru tabaki, a nie łechtać oczy pięknem literatury.
Jesteście w sumie od niedawna na forum, więc nie widzicie tak mojego postępu w wysławianiu się na piśmie, za to starzy wyjadacze z Topa zakceptowali ten styl wypowiedzi.
Broń Boże nie neguję konstruktywnej krytyki, po prostu proszę o odrobinę zrozumienia dla moich kolosalnych braków językowych.
Każdą recenzję muszę katować ze słownikiem ortograficznym oraz poprawnej polszczyzny, co jest męczące a wszystko po to, aby wzbogacić forum oraz pomóc forumowiczom i gościom w poznaniu danego produktu. :) Pozdrawiam, Wasze zdrowie z Toque Peanut Butter!
Wiele radości daje mi pisanie tych recenzji, więc boli to po prostu jak ktoś tego nie doceni. Pozdrawiam :)
Sierpień 18, 2013
Pozdrawiam
Sierpień 18, 2013
Tak, dokładnie, zacząłem bardzo się starać, nawet nie wiesz jak takie słowa z Twojej strony dla mnie są budujące i motywujące.
Cieszę się, że ktoś zwraca szczególną uwage na to co piszę. Oczywiście wiem, że każdy kto pisze mi coś pod recenzją, chce mi pomóc a nie pogrążyć. Alaundo mam nadzieję, że się nie obraziłeś, bo to co napisałem nie było skierowane pod kątem odgryzienia się, tylko zrozumienia niekturych faktów :)Ego, kolego mam nadzieję, że sie też nie obraziłeś bo to było napisane, że krytyke wasza doceniam :)